Wspólne działania ze Strażą Leśną i Łowiecką
Wczoraj dzielnicowi z Lubasza przeprowadzili wspólną akcję kontrolną z funkcjonariuszami Straży Leśnej z Nadleśnictwa Krucz oraz Państwowej Straży Łowieckiej w Pile. Działania miały na celu sprawdzenie czy w pobliskich lasach dochodzi do kradzieży drewna, nielegalnej wycinki drzew czy przypadków kłusownictwa. Cieszy fakt, że funkcjonariusze po skontrolowaniu kilku wybranych miejsc nie ujawnili żadnych nielegalnych procederów.
Jak wskazuje doświadczenie lat ubiegłych, okres zimowy sprzyja nasileniu się przestępczości w lasach. W tym czasie głównie dochodzi do nielegalnej wycinki drzew i kradzieży drewna, które następnie wykorzystywane jest jako opał w prywatnych domach. Zimą notowany jest również wzrost kłusownictwa leśnego.
W związku z tym wczoraj dzielnicowi z Lubasza i Połajewa wspólnie z funkcjonariuszami Straży Leśnej z Nadleśnictwa Krucz oraz Państwowej Straży Łowieckiej w Pile w ramach akcji „Bezpieczna gmina” przeprowadzili wspólne patrole w pobliskich kompleksach leśnych
Funkcjonariusze kontrolowali pojazdy przewożące drewno pod kątem legalności jego wywozu oraz miejsca skupu dziczyzny. Sprawdzali również dokumentację myśliwych związaną z polowaniami.
Były to już kolejne wspólne działania policjantów oraz funkcjonariuszy straży leśnej i łowieckiej. Będą one kontynuowane w najbliższej przyszłości. Tego typu akcje mają na celu wyeliminowanie z lasów wszelkich nielegalnych procederów.
Przypominamy, że kradzież drewna z lasu, którego wartość nie przekracza 420 złotych kwalifikowana jest jako wykroczenie i zagrożona jest karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywną w górnej granicy nawet do 5000 złotych. Jeżeli wartość drewna przekracza 420 złotych mamy do czynienia z przestępstwem, za co grozi nawet pięć lat pozbawienia wolności. Ponadto w razie skazania za wyrąb drzewa albo kradzież drewna, sąd orzeka na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w wysokości podwójnej wartości drewna.
Kłusownictwo leśne jest również zagrożone karą pięciu lat pozbawienia wolności. Jednak to nie kary powinny powstrzymywać potencjalnych kłusowników przed tym nielegalnym procederem, a świadomość, że schwytane w sidła zwierzę umiera w strasznych męczarniach.