Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pojechali po piwo, a chcieli potrącić policjanta

Data publikacji 18.01.2016

kajdanki_rece_lidTylko refleks uratował wieleńskiego policjanta, przed potrąceniem. W nocy, z piątku na sobotę, w Wieleniu, podczas kontroli drogowej, kierujący VW Golfem zamiast zatrzymać się, dodał gazu i próbował przejechać policjanta. Mężczyźnie udało się odskoczyć, lecz sprawcy zbiegli.

Pełniący w nocy z 15 na 16 stycznia służbę, wieleńscy policjanci, około 2.25 pojechali w rejon stacji paliw na ul. Czarnkowskiej, gdzie prawdopodobnie miało miejsce zakłócenie porządku. Będąca tam kilkunastoosobowa grupa młodych ludzi była jednak spokojna, ale uwagę policjantów zwrócił samochód, który zatrzymał się w lesie, kilkadziesiąt metrów od stacji. Z tegoż lasu, wyszedł po chwili mężczyzna, kupił w sklepie piwo i z powrotem poszedł do samochodu. Podejrzewający coś mundurowi pozostawili radiowóz, i pieszo udali się za nim. Nie zdążyli jednak dojść do ukrytego pojazdu, gdy ten ruszył już leśną drogą z włączonymi tylko światłami pozycyjnymi. W kamizelkach, pełnym umundurowaniu, za pomocą latarki z czerwonym światłem, policjanci postanowili zatrzymać samochód do kontroli. Kierujący nim, nie miał jednak ochoty na nocne spotkanie z funkcjonariuszami. Około 30 metrów przed nimi włączył światła drogowe i ruszył wprost na jednego z nich. Policjant odskoczył w bok, a tonfą uderzył w szybę czołową VW Golfa. Mimo podjętego pościgu, Golf zniknął w leśnej głuszy. Na podstawie numerów rejestracyjnych ustalono, kto mógł być kierującym pojazdem. Nie zastano go jednak w domu, a i trwające całą sobotę poszukiwania również nie dały rezultatu. W niedzielę rano, kolejny raz odwiedzono dom domniemanego sprawcy. Przeszukujący pomieszczenia policjanci, w skrzyni łóżka, przeznaczonej na pościel znaleźli w końcu 38 letniego mężczyznę, a kilka godzin później, na przesłuchanie doprowadzili wskazanego przez sprawcę, 47 letniego świadka zdarzenia. Trwa wyjaśnianie całego zajścia, niemniej sprawcy grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony