Trzy dozory i areszt za podpalenia
Czterech z pięciorga
zatrzymanych w związku z podpaleniami w Czarnkowie, Połajewie i Hucie otrzymało
sankcje. Wobec jednego ze sprawców zastosowano areszt, trzech będzie musiało
stawiać się na policyjny dozór.
W poniedziałkowy wieczór w Czarnkowie i Obornikach, policjanci zatrzymali pięcioro osób zamieszanych w serię podpaleń na terenie Czarnkowa, Huty i Połajewa. Około 19.15 dyżurny czarnkowskiej komendy otrzymał pierwszą informację o tym, że nieznany sprawca oblał łatwopalną cieczą elewację posesji w Hucie i podpalił. Na szczęście dzięki szybkiej reakcji domowników ogień ugaszono. Kilkanaście minut później identyczne zgłoszenie otrzymano z Połajewa. Tam podpalenia zauważono na terenie dwóch posesji i te również szybko ugaszono. Niespełna dwie godziny później o podpaleniu drzwi wejściowych budynku poinformowano z Czarnkowa. Tu podobnie jak wcześniej właściciel sam ugasił ogień. W tym samym czasie trwały już policyjne działania zmierzające do ujęcia podpalaczy. Zidentyfikowano pojazd, którym poruszali się sprawcy, a kiedy w Czarnkowie chcieli oni podjąć „na pokład” część grupy, na widok policjantów uciekli. Pozostali na pastwę losu dwaj sprawcy wpadli w ręce kryminalnych. Natychmiastowa informacja od dyżurnego do jednostek ościennych zaowocowała zatrzymaniem reszty grupy w Obornikach. Najpierw policjanci usiłowali zatrzymać BMW do kontroli. Kierowca postanowił uciekać, niestety jego umiejętności zakończyły się na obornickim moście. Tam BMW uległo destrukcji, a kierowca i pasażerowie wpadli w ręce policjantów. Dziś postanowiono o aresztowaniu jednego z członków grupy, wobec trójki zastosowano już wcześniej policyjny dozór.
