Kolejne życie uratowane przez policjantów
W piątkowe przedpołudnie na telefon alarmowy czarnkowskiej
komendy zadzwoniła kobieta. Myślała, że rozmawia z pogotowiem
ratunkowym. Rozmawiając z dyżurnym przyznała, że chce targnąć się na
swoje życie… Na szczęście właściwa reakcja dyżurnych i szybka pomoc
policjantów uratowały życie 48-latki.
24 października br. ok. godz. 11.20 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Czarnkowie odebrał kolejny tego dnia telefon na numer alarmowy 997. Dzwoniąca kobieta myślała, że połączyła się z pogotowiem. W słuchawce słychać było jej niewyraźny głos. Powiedziała, że ma dość życia i chce popełnić samobójstwo. Dyżurnemu udało się uzyskać od niej informacje o miejscu jej zamieszkania i natychmiast skierował tam dzielnicowych oraz karetkę pogotowia.Policjanci byli na miejscu pierwsi. Wielokrotnie pukali do drzwi, ale nikt nie otwierał. Kiedy weszli do mieszkania, w sypialni na łóżku zobaczyli leżącą kobietę. Nie było z nią żadnego kontaktu, nie wyczuto ani pulsu, ani oddechu. Policjanci przystąpili do reanimacji. Po chwili kobieta odzyskała czynności życiowe. Po kilkunastu minutach na miejsce przyjechała karetka pogotowia i jej załoga przejęła pacjentkę, transportując ją natychmiast do szpitala. Jak ustalili policjanci kobieta zażyła dużą ilość leków i prawdopodobnie popiła to wszystko alkoholem. Na szczęście właściwa reakcja dyżurnych i szybka pomoc policjantów uratowały życie 48-latki. Teraz kobieta pozostaje pod opieką lekarzy.
