Ustaleni sprawcy włamań do domów jednorodzinnych
20-letni mieszkaniec Piły przebywający w areszcie śledczym jest podejrzany o włamania do domów jednorodzinnych położonych na terenie miasta i gminy Trzcianka. Trzcianeccy śledczy pracujący nad tymi sprawami ustalili również i zatrzymali mężczyznę, który pomagał nastolatkowi. Ich łupem padła biżuteria warta kilkanaście tysięcy złotych. Na chwilę obecną funkcjonariusze odzyskali jej część. Za włamania podejrzanym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Trzcianeccy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości kryminalnej ustalili osoby podejrzane o włamania do dwóch domów jednorodzinnych położonych na terenie miasta i gminy Trzcianka. Do zdarzeń tych doszło pod koniec ubiegłego roku. Z obu domów zginęła głównie biżuteria. Jej wartość oszacowano na kilkanaście tysięcy złotych. Niestety wykonane wówczas czynności oraz zebrany materiał dowodowy nie pozwolił policjantom na zatrzymanie sprawców.
Przełom w obu sprawach nastąpił w tym tygodniu. 28 stycznia policjanci zatrzymali cztery osoby w wieku od 19 do 28 lat mogące mieć związek z włamaniami. Następnego dnia kolejną w wieku 36 lat.
W trakcie prowadzonych czynności okazało się, że 36-latek jest współsprawcą, a główny sprawca – 20-letni mieszkaniec Piły przebywa w Areszcie Śledczym w Szamotułach. Nastolatek jakiś czas temu został zatrzymany przez pilskich funkcjonariuszy do jeszcze innej sprawy, a następnie decyzją sądu tymczasowo aresztowany.
Z ustaleń policjantów z Trzcianki wynika, że 20-latek był podwożony autem przez 36-latka pod wytypowane domy, do których włamywał się i zabierał cenniejsze przedmioty. Część z nich funkcjonariusze już odzyskali.
Na chwilę obecną zarzuty w tej sprawie usłyszeli 36-latek oraz 22-letni mieszkaniec Piły, który znalazł się wśród czwórki osób zatrzymanych 28 stycznia. 36-latek będzie odpowiadał za współudział we włamaniach, natomiast 22-latek - za paserstwo. Główny podejrzany w ciągu najbliższych kilku dni będzie przesłuchany przez prokuratora.