Zatrzymany podejrzany o fałszywy alarm bombowy
Zaledwie dwie godziny wystarczyły trzcianeckim policjantom na to, by ustalić i zatrzymać 28-latka podejrzanego o wczorajszy fałszywy alarm bombowy w jednym z bloków mieszkalnych. Mężczyzna jest mieszkańcem Trzcianki. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem. Przed godziną 21-szą do dyspozytora Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Czarnkowie zatelefonował anonimowy mężczyzna, który poinformował o podłożeniu ładunku wybuchowego w bloku nr 32 na osiedlu Słowackiego w Trzciance. Dodał również, że wybuch bomby ma nastąpić o godzinie 22-ej. Policjanci zaraz po otrzymaniu zgłoszenia przystąpili do akcji. Na miejscu pojawiły się wszystkie niezbędne służby. Wśród nich Straż Pożarna, Pogotowie Ratunkowe, Pogotowie Energetyczne i Gazowe. Działania rozpoczęli też policyjni pirotechnicy, którzy przeszukali budynek oraz teren przyległy do tego obiektu. Na miejscu zarządzono ewakuację mieszkańców bloku.
Na szczęście alarm okazał się fałszywy, w związku z czym funkcjonariusze skupili się na ustaleniu sprawcy tego niewybrednego dowcipu. Na wyniki ich pracy nie trzeba było długo czekać. Około godziny 23-ej podejrzany został zatrzymany. To 28-letni mieszkaniec Trzcianki. Mężczyzna był już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu, a także mieniu.
Na chwilę obecną policjanci prowadzą czynności mające na celu ustalenie wszystkich okoliczności tej sprawy. Trwa również szacowanie kosztów akcji.
W świetle obowiązujących przepisów, osobie, która wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności nawet do 8 lat.