Ofiary dopalaczy w Trzciance?
16 latek znaleziony nieprzytomny na parkingu, trzech 17 latków traci przytomność w szkole i 28 latek nieprzytomny znaleziony przez rodzinę – to bilans kilku ostatnich dni w Trzciance. Prawdopodobnie wszyscy mężczyźni stali się ofiarami dopalaczy.
Kilka dni temu trzcianeccy strażacy reanimowali na jednym z miejskich parkingów 16 letniego chłopaka. Młodzieniec był nieprzytomny i nie mógł się poruszać, prawdopodobnie zażył jakąś niewiadomą substancję i stracił przytomność. W środę tuż przed 10.00 dyrektorka jednej ze szkół ponadgimnazjalnych z Trzcianki poinformowała policjantów, że trzech uczniów jej szkoły zasłabło i zabrało ich pogotowie. Okazało się że wcześniej zapalili „coś”, czym „poczęstował” ich 18 letni kolega. Zatrzymany mężczyzna przyznał się do udzielenia uczniom substancji, którą podobno znalazł na ulicy! Przedstawiono mu zarzut nieumyślnego narażenia na bezpośrednią utratę życia lub trwałego uszczerbku na zdrowiu poszkodowanych. Dopełnieniem czarnej serii stała się wizyta jednej z mieszkanek miasta, która przyniosła znalezione w pokoju swojego syna tajemnicze woreczki i fiolkę. Zapewne to za ich sprawą nieprzytomnego, pozbawionego motoryki 28 latka znaleziono leżącego na podłodze w mieszkaniu. Wszystkimi przypadkami zajmują się trzcianeccy policjanci, ale wspólnym mianownikiem stają się tu niewiadomego pochodzenia substancje typu dopalacze, o których coraz głośniej ostatnio w mediach. Jak groźne to specyfiki niech świadczą zdania napisane powyżej. Miejmy nadzieję że będą one przestrogą dla innych, bo tylko od nas samych zależy to czy damy się namówić czy powiemy stanowcze NIE!
