Odważni po alkoholu
Data publikacji 17.03.2010
Powszechnie wiadomo, że alkohol ma zgubny wpływ dla
człowieka. Już po wypiciu pierwszych kieliszków traci się kontrolę nad swoim
postępowaniem, co prowadzi w konsekwencji do wyzwolenia niektórych zahamowań. Jak
wynika z policyjnych statystyk znaczna ilość czynów zabronionych popełniana
jest właśnie pod wpływem alkoholu. Tak też było przedwczoraj. Najpierw czarnkowscy
policjanci zatrzymali na gorącym uczynku sprawcę uszkodzenia mienia będącego w
stanie nietrzeźwości, a kilka godzin później uczynili to samo policjanci z
Trzcianki.
Kilka minut
po północy w poniedziałek czarnkowscy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku sprawcę
uszkodzenia mienia. Do zdarzenia doszło na jednej ze stacji paliw w Czarnkowie.
43-letni mężczyzna usilnie chciał dostać się do budynku stacji i kupić
papierosy. Tłumaczenia kasjerek, że chwilowo sklep jest nieczynny nie docierały
do niego. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu i ledwo stał na nogach.
Zbulwersowany faktem, że nie został wpuszczony do środka budynku zaczął z całej
siły uderzać pięściami w szyby drzwi wejściowych. Widząc, że nie przynosi to
żadnych rezultatów zaczął szukać przedmiotu, którego mógł by użyć zamiast
swoich dłoni. Chwycił, więc pojemnik z płynem do spryskiwaczy, znajdujący się w
pobliżu i zaczął nim rzucać o drzwi. Za którymś razem szyba w drzwiach nie
wytrzymała uderzenia i pękła. Na to wszystko nadjechali policjanci. Mężczyzna nie
próbował uciekać, jednak był agresywny i arogancki w stosunku do
funkcjonariuszy. Po krótkiej utarczce słownej, już nieco uspokojony został
zatrzymany i doprowadzony do izby wytrzeźwień. Jeszcze wtedy nie był świadomy,
że uszkodził szybę wartą około 3 tyś. zł i grozi mu za to do 5 lat pozbawienia
wolności.
Kilka godzin później również trzcianeccy policjanci ujęli fanatyka mocnych wrażeń. 29-latek, podobnie jak jego starszy kolega z Czarnkowa, swoją agresję rozładowywał na drzwiach wejściowych jednego z bloków mieszkalnych. Uderzając kilkakrotnie pięściami w szybę drzwi w końcu ją wybił. Badanie na zawartość alkoholu, któremu poddany został mężczyzna wykazało, że był w stanie nietrzeźwości. Jednak w żaden sposób nie usprawiedliwia to jego postępowania. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę i przewieźli do izby wytrzeźwień, gdzie spędził najbliższą dobę.