Złodzieje drewna w rękach Policji
W poniedziałek w ręce trzcianeckich policjantów trafili dwaj mieszkańcy gminy Czarnków. Mężczyźni zostali przyłapani na gorącym uczynku, jak próbowali ukraść drewno z lasu. Obaj trafili do policyjnej celi, gdzie po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzut usiłowania kradzieży. Dodatkowo jeden z nich odpowie za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości. O dalszym losie mężczyzn zadecyduje sąd.
Około godziny 16.00 dyżurny z Komisariatu Policji w Trzciance został powiadomiony, że z okolicznego lasu dwóch mężczyzn kradnie drewno. Natychmiast informację tę przekazał policjantom pełniącym służbę patrolową. W ciągu kilku minut mundurowi byli na miejscu zdarzenia. W lesie zastali leśniczego, który wskazał im pojazd, a w nim skradzione drewno. Wartość łupu oszacował na kwotę ponad 600 złotych. W pobliżu samochodu znajdował się 51-letni mieszkaniec gminy Czarnków. Początkowo twierdził, że przyjechał na grzyby, lecz po chwili zmienił zdanie i przyznał się do kradzieży drewna. Twierdził, że namówił go do tego kolega. Od mężczyzny było czuć alkohol z ust. Badanie wykazało u niego ponad dwa promile alkoholu.
Po kilku minutach policjanci zatrzymali drugiego ze sprawców. 65-latek ukrywał się w zaroślach. Z kolei jego badanie stanu trzeźwości wykazało ponad promil alkoholu. Obaj przewiezieni zostali do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzut usiłowania kradzieży. Podczas składania wyjaśnień przyznali się do popełnienia przestępstwa. Twierdzili, że chcieli mieć drewno na opał. Teraz za swoje zachowanie będą tłumaczyć się przed sądem. Za kradzież grozi im do 5 lat więzienia. Dodatkowo jeden z podejrzanych usłyszy zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości.
mł. asp. Karolina Górzna-Kustra